



Windsurfing na Zalewie Rybnickim wzbudza mieszane uczucia : Śląsk, kominy i niezbyt już aktualna fama o najbardziej zanieczyszczonym miejscu w Polsce. Tymczasem właśnie tu mamy najdłuższy sezon windsurfingowy w kraju. Co więcej, jesienią panują idealne warunki do uprawiania tego sportu.
Specyfika rybnickiego akwenu pozwala na uprawianie windsurfingu nawet jesienią i zimą.
Stosunkowo ciepła i niezamarzająca woda, bliskość Parku Krajobrazowego Rud Wielkich i masa ścieżek rowerowych czyni to miejsce wyjątkowym. Właśnie tu, na Śląsku, mamy najdłuższy sezon windsurfingowy w kraju.
I specyficzny klimat...
Goście urywają się z pracy, zdejmują garnitury, wskakują w kombinezony piankowe i na deskę. Potem wracają do pracy.
Nasz sprzęt szkółkowy jest cały czas do dyspozycji amatorów wodnego szaleństwa.
Pan Mariusz (poniżej) aktywnie spędza czas wolny na swojej górniczej emeryturze. Sprzęt przechowuje w naszej rybnickiej bazie, do której dojeżdża oldschoolowym motocyklem.
Należy jeszcze wspomnieć o jednej ciekawostce : w wodach zalewy rybnickiego pływają ryby, które pod względem wielkości biją wszelkie rekordy. Tu właśnie pewien rybak wyłowił największego suma w Polsce mierzącego ponad 2 metry długości.
I właśnie dlatego niektórzy wolą obserwować wyczyny innych surferów pozostając w bezpiecznej odległości od mętnej toni,
w której – jak głosi legenda – pływają amury potrafiące pożreć małego pieska ;)
Duży żagiel + mała deska to idealny zestaw na jesień. Do tego niezwykła dbałość o szczegóły - kolorystyka sprzętu dobrana pod kolor komina!
Szef szkółki "zjadł zęby" na tym akwenie. Nadal nie przepuści okazji, żeby poszaleć na wodzie.