Majówką na Rodos rozpoczęliśmy sezond 2013. Nie bez powodu Prasonisi to jedno z najlepszych miejsc do uprawiania windsurfing w Europie.
Równy, silny i niezawodny wiatr oraz płaska woda to wymarzone warunki do szlifowania techniki. Nasi majówkowicze w niecały tydzień wskoczyli na wyższy stopień
windsurfingowego zaawansowania.
Medal za wytrwałość należy się Andrzejowi, który wykonał około 1000 startów z wody. Rywalizację o kontrolowane ślizgi wygrał Michał. Naprawdę zrobił mega postęp! Szczególne wyróżnienie trener przyznał Emilowi, który zaczął od podstaw, a skończył na całkiem niezłych pierwszych ślizgach. I wszystko za cenę jedynie zdartych rąk i nóg.
Nieco wyższą cenę za swe pietrwsze majówkowe halsy zapłcił Wojtek (dziura w żaglu i nie tylko). Ale czego nie robi się dla rufy w ślizgu!
Wszystkim uczestnikom humor dopisywał, bo i warunki siadły.
Jedyne czego zabrakło, to miejsc w samolocie. Dlatego Ci, którzy na Rodos nie mogli dotrzeć, mogą to zrobić latem. Naprawdę warto!