News

Druga połowa lipca przebiegła "płynnie". Oprócz pogody, która jak na tutejsze standardy nie była zbyt upalna. Program kursu jest prawie zawsze taki sam, choć ludzie są różni. Dlatego atmosfera za każdym razem jest inna.  Mimo to pewne schematy się powielają.
 

 W sobotę wielu kursantów opuszcza naszą bazę.

 
Zjawiają się nowi kursanci...

...którzy jak zwykle początkowo większość czasu spędzają w wodzie.

Zlatując z deski można zrobić sobie siniaka. Nie ma się czym martwić, to rodzaj trofeum.

Jak przyjedzie silny wiatr...

... to nieraz trzeba przytaszczyć sprzęt z pobliskiej plaży, jak kogoś tam zwieje (u nas to się nazywa Street Formula)

I tylko statki/promy/okręty w tle się zmieniają. 

Pięć godzin na wodzie to dużo. Nieraz nie można się doczekać wieczoru.

Na szczęście wszyscy są zadowoleni, bo windsurfing to super sport.

Oczywiście windsurfing to nie wszystko. Tu można robić wiele fajnych rzeczy

Mirek Małek, nasz szef , poleciał na olimpiadę do Aten...

... i teraz my opiekujemy się bazą w Chorwacji. Lubimy spędzać czas z naszymi kursantami. I dobrą zabawę też. Za kilka dni napiszemy o tym w newsie. Zdjęcia też będą