



Już od niedzieli telefony w biurze POL33 urywały się, "Romku, widziałeś prognozy? 30 km/h to nie byle zefirek... ", " Otwórz biuro o 7 rano, przybywamy!", "Mam nowy żagiel! Trzeba go przetestować..." i tak dalej, i tak dalej...
Od samego rana czuć było wszechobecne podniecenie, jak widać humory dopisywały.
Marcin zastanawia się czy "wybrać po bomie" czy "po maszcie"... Dzisiaj taki szczegół może mieć ogromne znaczenie.
W tle Qltowa knajpka, można tam zjeść i wypić po pływaniu.
Najnowsze technologie i troszke starsze typy. Na pomoście prezentują się okazale, zobaczymy jak będzie na wodzie.
Trzeba wreszcie wyjść na wodę, jedni łapią za fały inni próbują "startu z plaży".
Są też tacy co nadal czekają na wichurę...
... delektując się kiełbaskami.
Do gry włączyli się starzy wyjadacze, szkwały są obiecujące, nie ma więc na co czekać.
"- ... moja deska nie chce iść tak ostro jak twoja..:(
- ... to kwestia techniki Marku, nie sprzętu..."
Mariusz nie czekał aż inni zdecydują się wreszcie wypłynąć. Wystartował aż się za nim kurzyło... hmmm pieniło :)
Start z plaży to manewr, który z powodzeniem wykonują nawet najmłodsi entuzjaści windsurfingu.
Bohaterem dnia był jednak Adam, postanowił przetestować swój nowy nabytek w najcięższych warunkach pogodowych.
Walka z żywiołami to dla Adama "bułka z masłem", nie pokona go deszcz, fala czy jakiś tam mocny wiatr...
... pokonać go może jedynie złośliwy maszt, który zawsze trafia tam gdzie nie powinien...
Generalnie wszyscy byli zadowoleni.
Kliknij tu aby obejrzeć filmik z wyczynami naszych miejscowych zapaleńców