Relacja z 10. kursu

17.08.2008, niedziela
 

Ćwiczenia równoważne najlepiej pozwalają zapoznać się z deską. Tym razem wzbogacone zostały o elementy taneczne. Zajęcia poprowadził Michał – instruktor tańca.

Niektórzy naukę tańca mają dawno za sobą. Jednak żeby odpalić deskę, nie wystarczy modna grzywka ;)

18.08.2008, poniedziałek
 

Do 14.00 panowały spokojne, szkoleniowe warunki czyli Jugo 3bft. Potem, jak przywiał Mistral, trzeba było mocno trzymać się bomu. Pod Korculą wiało 6bft i niestety była spora fala, a więc warunki bardzo wymagające.
 

19.08.2008, wtorek

Termika chodzi jak w zegarku. Rano Jugo, po połuniu Mistral.
 

Kilkoro kursantów zaliczyło pierwsze w życiu ślizgi.

20.08.2008, środa

Rano Jugo, a w południe Mistral. Grupa zaawansowana doskonali halsówkę. Początkujący przerobią dzisiaj zwrot przez sztag czyli bardziej „profesjonalną” wersję obrotu pod wiatr, który szlifowali do tej pory.

21.08.2008, czwartek 
 

Warunki wiatrowe są idealne, żeby podszkolić technikę przed jutrzejszymi regatami.

Żeby oswoić kursantów ze zwrotem na boji, Michał zafundował im kilka prób generalnych.

Kuba i Róża, nasi najmłodsi surferzy, są na tyle mali, żeby zmieścić się we dwójkę na desce Bartka.

...Ernest (kursant z poprzedniego turnusu) też by tak chciał. Jednak ze względu na gabaryty musi zadowolić się lekcją indywidualną z Mirkiem;)

22.08.2008, piątek

Regaty jak zwykle zaczęły się o 9.00.

Zawodnicy ustawiali się w dwóch rzędach. Najpierw startowali dorośli (grupa początkujaca Mateusza), potem grupa dzieci (Michała).

...powrót na linię mety.

3,2,1, start.

Agnieszka i Ania (grupa początkująca) naukę windsurfingu rozpoczęły w ubiegłą niedzielę, czyli pięć dni temu.

Grupa początkująca w akcji.

Grupa zaawabsowana przed zwrotem na bojce. Od lewej: Bartek, Wojtek, Marek, Paweł, Mateusz L., Mateusz J., Gosia, Marta.

Ten wyścig należał do Bartka (zdj. poniżej) z Poznania, który rok temu zaczynał przygodę z windsurfingiem.

23.08.2008, sobota 
 

Podczas oficjalnego zakończenia tego kursu największe brawa zebrały dzieciaki z grupy Michała.

To właśnie one:

Nasi kursanci jak zwykle są oblegani przez paparazzi.

A mottem tego turnusu niech będzie słynne powiedzenie:

"Nieważne jak się zaczyna...

...ważne jak się kończy" :)