



Koniec sezonu w Chorwacji zawsze wypada w połowie września.
A ten sezon wyjątkowo szybko się skończył. Jednak zdążyliśmy zaliczyć jeszcze kilka rzeczy, z których słynie Chorwacja. Po pierwsze słoneczna pogoda - temperatura powietrza we wrześniu raczej nie spada poniżej 23-25 stopni C, a także ciepła woda rzadko kiedy mącona śrubą motorówki czy też skutera wodnego. Ta cisza to prawdziwa ulga.
Po drugie wiatry, które usatysfakcjonują zarówno początkujących, jak i zaawansowanych surferów - choć w tym sezonie wrzesień przebiegał pod znakiem bory, którą rzadko który surfer lubi.
Wrzesień to także czas, w którym żegnamy się z tutejszymi specjałami kuchni dalmackiej, wśród której w tych stronach
z pewnością króluje jagnięcia z rusztu, ośmiornica pieczona w żarze (w specjalnym żeliwnym naczyniu) i inne owoce morza przyrządzane na różne sposoby.
Koleją rzeczą wartą zarekomendowania wszystkim, dla których wrzesień jest mało wakacyjnym miesiącem jest względnie mały tłok na plażach, a także (a może przede wszystkim) niesamowita aura i ciepła kolorystyka światła, które na różowo wieczorami oblewa tutejsze domy, skały i niebo. Wieczorne niebo we wrześniu jest zdecydowanie różowe.
Z tym wszystkim żegnamy się we wrześniu mając nadzieję, że te najlepsze rzeczy: pogoda, przyroda i kuchnia nie ulegną zmianie.