



Pierwszy dzień sezonu niczym nie różnił się od każdego pierwszego dnia kursu. Jak zwykle zaczęliśmy od ćwiczeń równoważnych, podczas których każdy „zapoznaje się” z deską i z wodą. Z tą ostatnią nawet częściej;)
Tak było pierwszego dnia kursu...
... a tak sześć dni później - podczas regat szkółkowych. Tym razem zawodnicy nie mogli narzekać na brak wiatru. 4bft to sporo jak na szósty dzień nauki.
Szef szkółki – Mirek Małek – jak sam przyznaje bardzo lubi szkolić, dlatego często krąży na desce wokół kursantów i udziela cennych wskazówek - niezależnie od instruktora oczywiście. prowadzącego grupę. Na zdjęciu: Waldek i Mirek z pasażerem na pokładzie.
W środę cała grupa początkująca miała opanowane obroty z i na wiatr. W ten sposób każdy mógł wypłynąć i wrócić do brzegu.
Na hasło:start każdy odpływa od brzegu, robi obrót i wraca. Oczywiście kto pierwszy ten lepszy.
Trzeci dzień kursu i wszyscy swobodnie pływają przy słabym wietrze. Na pierwszym planie Maciek - stały bywalec w Kuciste.
Przed regatami zawsze ustawiamy trasę. Mirek ustala z zawodnikami taktykę regatową.
Po regatach rozdajemy zaświadczenia ukończeniu kursu, które upoważniają kursantów do 10% zniżki w kolejnym kursie. Na zdjęciu (tyłem) Kasia - IV miejsce w regatach szkółkowych. Po lewej Maciek - instruktor.
Po lewej Marek - zwycięzca regat. Po prawej Daniel - prawa i lewa ręka szefa szkółki w tym tygodniu.
Daniel świetnie pływa w ślizgu. Wie jak dobrze dobrać sobie odpowiedni sprzęt;)
Maciek (instruktor) na zdjęciu z Marianem - najstarszym uczestnikiem kursu, który pierwszego dnia nie chciał wierzyć, że ostatniego dnia kursu będzie swobodnie surfowal po wodach Adratyku. Pozdrawiamy ekipę ze Szczecina!
Jak widać humor wszystkim dopisywał. No bo czym tu się martwić?
Na przełomie czerwca i lipca jest tu wyjątkowo pięknie. Wszysto w koło kwitnie, a przyroda nasyca się kolorami.
Kwiaty, słońce, czysta woda, windsurfing... Można tu czerpać przyjemność z różnych rzeczy;)
Poniżej: Tradycyjne zdjęcie grupowe. Jak zawsze po rozdaniu nagród, a przed imprezką na tarasie u Jerka.